Paulinka zgłosiłą się do mnie w październiku. Redukcja wydawała się dla Niej niemożliwa.
czyli coś dla mnie ;D
Współpracowałysmy online.
Usmiecha mi się buzia od ucha do ucha jak na Nią patrzę, zarówno przed metamorfozą jak i teraz -bo to piękna dziewczyna niezależnie od tego co pokazuje waga. <3 <3 <3
„Początki jak to początki, do najłatwiejszych nie należały, ale dzięki diecie jaką otrzymałam od Pani Ewy mogłam jeść to co lubię i nie chodziłam głodna, a wręcz przeciwnie, przyznam się bez bicia, że często nie dojadałam porcji. Pierwsza różnice zauważyłam, gdy większość moich ubrań zaczęła być na mnie po prostu za duża, wtedy motywacja była jeszcze większa. Po czasie, przez dość zabiegany i szalony tryb życia odbiegłam trochę od diety, ale starałam się korzystać chociaż w większości z produktów, które były w niej zawarte. W między czasie zaczęłam chodzić na siłownię, ale potem znów brak czasu sprawił, że musiałam odpuścić. W chwili obecnej ćwiczę sama w domu, gdy mam na to czas i energię po pracy. Czuje się naprawdę dużo lepiej, mam więcej energii, jestem radośniejsza, co dostrzega też rodzina i przyjaciele.
Teraz już, gdy nie jestem w stanie jeść tak dużych porcji, jakie jadłam wcześniej, zanim podjęłam walkę z otyłością, kilogramy lecą same, a gdy one maleją moja radość i wola walki o wymarzoną siebie rosną . Czeka mnie jeszcze 12 kg , ale wiem, że to osiągnę i teraz wierzę, że warto jest zawalczyć nawet jeśli wcześniej coś wydawało nam się niemożliwe.”
Paulina