Nasz cel wynosił 10 kg. Grzegorz schudł aż 21 🙂

„Decyzja, żeby pójść do dietetyka była długa, nie wierzyłem, że to da jakieś rezultaty. Dopiero jak otyłość zaczęła przeszkadzać mi w codziennym życiu i zdrowiu zadzwoniłem do Pani Ewy, żeby mi pomogła. Początki były trudne. Doskwierał mi głód i ssanie w żołądku. Już w 2 tygodniu było lepiej. Pierwsze wrażenie było zaskakujące, kilogramy spadały bardzo szybko. Żeby utrzymać postępy zacząłem jeździć rowerem i ćwiczyć na macie.

Po przejściu całego procesu  jestem bardziej aktywny fizycznie i lepiej się czuję. Wiem, żeby nigdy się nie podawać i iść do przodu. Chciałbym powiedzieć tym, którzy mają problem z nadmiernymi kilogramami, żeby wierzyli w siebie i nigdy się nie poddawali.”