Wychodząc naprzeciw sytuacji proponuję wzbogacić dietę o kiełki. Kiełki nasion są dla organizmu cennym źródłem enzymów, mikro i makroelementów i witamin, dzięki czemu ich spożywanie uzupełni ewentualne niedobory powstałe przez zimę w organizmie, a także wzmocni go, co w konsekwencji doda witalności. Co ciekawe już samo kiełkowanie jest bardzo korzystnym procesem. Następuje wówczas wzrost zawartości witamin (średnio od 50 do 600%). Witaminy , składniki mineralne oraz bioaktywne elementy śladowe przyjmują znacznie łatwiej przyswajalną postać.
Ważne jest także, aby zamiast zwykłych nasion zakupić te z dopiskiem „nasiona na kiełki”, gdyż do nasion w zwyczajowych opakowaniach mogą być dodane zaprawy nasienne, substancje przeciw owadą, przeciw grzybicze itd.
Czym wyróżniają się poszczególne kiełki:
POR: kiełki pora są bogate w witaminy A, B, C i E, oraz wapń, żelazo, jod i miedź, charakteryzują się delikatnie pikantnym smakiem.
RZODKIEWKA: (mój must have!) kiełki rzodkiewki to przede wszystkim duża zawartość witaminy C oraz siarki. Dzięki temu poprawiają odporność, mogą wspomóc organizm w walce z przeziębieniem, wzmacniają włosy, skórę i paznokcie, a także poprawiają pracę jelit. Kiełki rzodkiewki mają także działanie przeciwzapalne i wykrztuśne, oczyszczają drogi oddechowe i zatoki. Są dobrym źródłem potasu, magnezu i jodu przyspieszającego przemianę materii.
LUCERNA: kiełki lucerny zawierają kanwaninę, czyli substancję chroniącą przed rakiem trzustki i okrężnicy. Przynoszą ulgę w objawach związanych z reumatyzmem i artretyzmem. Wspomagają system odpornościowy, a dzięki zawartości lecytyny poprawiają pamięć. Ze względu na wysoką zawartość żelaza, wapnia, magnezu i fosforu, kiełki lucerny polecane są osobom z anemią oraz wegetarianom.
KAPUSTA CZERWONA: kiełki kapusty czerwonej to źródło witamin A, C, E, wapnia i miedzi. Wybrałam je także ze względu na lekkie czerwone zabarwienie, żeby uatrakcyjnić sałatkę.
Do wysiewania nasion kiełków zawsze zniechęcało mnie to, że korzonki wchodziły w strukturę gazy, miałam też problem z wymierzeniem odpowiedniej ilości wody, więc moja mała plantacja albo gniła albo wysychała.
Rozwiązaniem okazała się kiełkownika słoikowa, bardzo wygodna i prosta w obsłudze. Moją zakupiłam w sklepie www.swiatnasion.pl .
W zaledwie 4 dni od „wysiewu” mogłam zebrać już wyrośnięte, rozwinięte kiełki.
Parę słów o obsłudze. Wystarczy nasiona na kiełki ( ja wymieszałam nasiona lucerny, rzodkiewki, pora i kapusty głowiastej czerwonej) wsypać do kiełkownicy, zalać do połowy wysokości słoika wodą, zakręcić i odstawić na 24 godz. Po tym czasie zlać wodę; delikatnie, aby łodyżka nie odpadła od nasionka przelać świeżą woda, zakręcić, chwilę przetrzymać zieloną nakrętką do dołu, aby ściekł nadmiar wody i odstawić na parapet. Czynność powtarzać raz dziennie do momentu, aż kiełki będą wyrośnięte i gotowe do spożycia. Zwykle trwa to 3-4 dni.
Jak wykorzystać kiełki? Kiełki możemy stosować jako dodatek do sałatek, surówek, koktajli, kanapek, twarożku. Chciałam zaproponować pastę do chleba z kiełkami rzodkiewki oraz surówkę z kiszonej kapusty z dowolnymi kiełkami.

Pasta do chleba z kiełkami rzodkiewki
Składniki:
1/4 filiżanki kiełków rzodkiewki, 3 łyżki masła, 3 łyżeczki soku z cytryny, 2 łyżki siekanej natki pietruszki, sól do smaku
Sposób przygotowania:
Wymieszaj składniki i używaj jako pasty np. do chleba żytniego.
Surówka z kiszonej kapusty z różnymi kiełkami
Składniki:
25 dkg kiszonej kapusty, 3-4 kiszone ogórki, 1-3 garści różnych kiełków: lucerny, pora, kapusty czerwonej, 1-2 łyżki oliwy z oliwek, pieprz do smaku
Sposób przygotowania:
Kapustę smakujemy – jeśli jest bardzo kwaśna, trzeba ją wypłukać. Szatkujemy ją drobno. Ogórki kroimy w kostkę. Dodajemy kiełki i mieszamy wszystkie składniki razem, dodając oliwę. Doprawiamy pieprzem do smaku. Ponieważ kapusta kiszona jest słona, przeważnie nie trzeba więcej solić.

Smacznego
PS. Zachęcam także do zasiania w doniczce na parapecie pietruszki, koperku i szczypiorku.